UAV, czyli bezzałogowy statek latający, ta nazwa kojarzy się ludziom znacznie mniej od potocznej nazwy Dron, co z resztą z angielskiego tłumaczy się, jako truteń, bzyczenie lub brzęczenie oraz pochodnymi.
Prototypem UAV była rakieta V1 z czasów II WŚ nie jest to, więc nowa technologia, która dzisiaj zrodziła się w głowach uczonych. Wielu pamięta obrazki z przekazów TV gdzie Amerykanie swoimi bezzałogowcami operują na wojnach bez strat ludzkich. Nie będzie tu jednak o technologiach wojskowych, na których kompletnie się nie znam, będzie o tym jak trafiło pod strzechy i co kręci nie tylko modelarzy. Nie mniej Polakom utkwił w pamięci niedawny incydent naszych wojskowych z zagubieniem drona z kolei przyczyniło się do podniesienia świadomości mas w temacie. Nie mniej pikantny był incydent z JE Sikorskim, który to powiadomił prasę o naruszenie jego przestrzeni powietrznej. Tak jakby zapomniał, że jego oznacza półtora metra w dół zaś, jeżeli chodzi o incydent nad to porusza go art. 143 oraz 144 Kc.Niestety ów artykuł niedoprecyzowany pod latające obiekty.
O historii przejścia technologii wojskowej w ręce cywilów pisał również nie będę, już się tak dzieje, że prędzej czy później wojskowe czy kosmiczne technologie trafiają pod strzechy, bo są na prawdę dobre i najwyższej klasy.
Otóż ludzie od wieków marzą i marzyć będą o spojrzeniu na świat oczami Ikara, póki, co żadna technologia nie jest na tyle zaawansowana by dać nam tę możliwość uniesienia się bez pomocy ciężkiego sprzętu. Kilka firm z branży zabrało się, więc za wdrażanie wojskowej techniki do celów hobbystycznych. O ile przepisy Polskie zezwalają na latanie bezzałogowcami o tyle w Europie już to nieco inaczej wygląda, skupię się jednak na Polsce. Otóż Urząd Lotnictwa Cywilnego w 2013 roku uregulował kwestię latania UAV. Najczęściej wykonywaną usługą przez posiadaczy używających platform bezzałogowych jest fotografowanie lub filmowanie z powietrza.
FPV, czyli First Person View jest dozwolony dla przeciętnego obywatela i jak w nazwie musi on spełniać kilka warunków. Pierwszym jest lot w zasięgu wzroku, drugim przestrzeganie zakazu w strefach chronionych, jakimi między innymi są korytarze powietrzne dla samolotów tudzież innych maszyn latających. Ostatni, ale istotny warunek to masa takiego sprzętu, w Polsce obowiązującym dla FPV jest 25 kg, przy czym piszę cały czas o lotach rekreacyjnych i sportowych, czyli w zasięgu wzroku. Kolejne etapy to licencje i uprawnienia pilota, jakie trzeba zdobyć itd.
To tyle tytułem wyjaśnienia tych kwestii,dla obywatela niezaznajomionego z tematyką. Jako że przeciętny, ale dobry sprzęt do filmowania z powietrza jest co raz bardziej dostępny,również i za sprawą konkurencyjności firm,które go produkują.Każdy chętny obywatel może sobie takowy prezent sprawić. Cena dobrego sprzętu wraz z dodatkami usprawniającymi tematykę to kwestia 2000-3000 USD. Można kupić również drona za dużo mniejsze pieniądze, ale nie będzie on już miał walorów które takowy sprzęt winien posiadać. Wielu młodszych, ale i nie tylko obywateli,rusza więc lub już nabyło sprzęt różnej maści by ćwiczyć. Już nie tylko stacje TV, ale i przeciętny człek ma chęć na kręcenie filmów z powietrza. Tych filmów trafia do sieci co raz więcej i więcej, różnej są jakości.Ważnym elementem jest tu sprzęt, nie mniej ważnym jest również montaż, ale to już osobna kwestia.
To wszystko wałęsa się po serwisach You Tube czy Vimeo o innych nie wspomnę. Wpadłem, więc na pomysł zainspirowany dzieckiem Googla - Street View. Wchodząc tam na mapę i klikając w pinezki, można pospacerować po okolicy, do której się udajemy. Dlaczego tego nie zrobić z filmami z dronów?Osobiście dla mnie jest to jeszcze większa gratka, kiedy szukając obiektu na mapie mogę na niego spojrzeć z góry. Do tego mogę z perspektywy kilkudziesięciu metrów obejrzeć okolicę. Oczywiście wszystko potrzebuje nakładu czasu, nie jest tak, że człowiek przeciętny dysponuje budżetem Google. Uruchomiona została więc strona internetowa - travelwithdrone.com, czyli „podróże z dronem.Opiera się na pinezkowaniu filmów z sieci na mapę. Po wejściu w takową pinezkę otwiera się okno z filmem,gdzie znajdziemy film z obiektami lub okolicą która nas interesuje lub do której się udajemy. Również pasjonaci latania mogą wrzucać filmy samodzielnie, jest do tego specjalna platforma gdzie praktycznie każdy przestrzegając określonych zasad może wrzucić swoje, ale niekoniecznie dzieło. Mam nadzieję, że pomysł wypali a co najważniejsze zarówno wielbiciele filmowania jak i widzowie dostaną to, czego oczekują od strony. Wszystko to, co napisałem zabrzmiało, jako reklama trudno się od tego ustrzec, czym by była jednak strona bez odwiedzających ją gości.
Króciutki spot promujący założenie w spocie nakładka z linkiem do strony:
Pozostaje mi zaprosić na stronę : http://travelwithdrone.com
mPolska24
